Gdańsk 23.07.2011 r.
Protokół z posiedzenia jury VIII Festiwalu Łagodne Spotkania Muzyczne.
Jury w składzie:
Przewodnicząca Danuta Błażejczyk
Członkowie Grażyna Orlińska
Krzysztof Buszman
Teodor Ratkowski
Marek Tercz
Po przesłuchaniu finalistów konkursu, postanowiło przyznać następujące nagrody:
I miejsce i nagrodę Marszałka Województwa Pomorskiego w wysokości 3.000 zł brutto Tomaszowi Steńczykowi
II miejsce zespołowi Piosenka anatomiczna
III miejsce Marii i Julii Kępisty
oraz wyróżnienia dla:
Joanny Pilarskiej, Moniki Parczyńskiej i Marii Holki
Do udziału w tegorocznej edycji Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie,
jury postanowiło zakwalifikować Tomasza Steńczyka.
Kwalifikację otrzymał rownież zespół Piosenka Anatomiczna.
relacja z koncertu w Gdańsku - Teatr Leśny
Werdykt i koncert laureatów
Piosenka Anatomiczna
Waldemar Chyliński
Włodzimierz Nahorny
Agata Gałach
Grzegorz Marchowski
Wanda Staroniewicz
Tomasz Steńczyk
Łagodne Spotkania Muzyczne
Zakończyły się VIII Łagodne Spotkania Muzyczne. Jury postanowiło przyznać I miejsce Tomaszowi Steńczykowi.
Ze zwycięstwem w festiwalu wiążą się dwie nagrody. Jedną pieniężną (3 tys. zł) ufundował marszałek województwa.
Druga ma charakter prestiżowy. Najlepszy uczestnik spotkań został bowiem zakwalifikowany do udziału w najpoważniejszej
tego typu imprezie krakowskim Festiwalu Piosenki Studenckiej. II miejsce zajął zespół Piosenka anatomiczna,
a III siostry Maria i Julia Kępisty. Przyznano też trzy wyróżnienia. Otrzymały je Joanna Pilarska, Monika Parczyńska
i Maria Holka.
Nie zazdroszczę pracy jurorom. Wykonawcy prezentowali tak różne rodzaje piosenki, że naprawdę trudno było ich ze sobą
porównywać i oceniać. A poziom wykonania przeważnie był wysoki. Jeśli można mówić o jakichś błędach, to raczej nie były
to błędy wykonawców, a autorów. Najczęstszym było to, że akcenty melodii nie zgadzały z akcentami tekstu.
Wrzeszczański Teatr Leny obchodzi w tym roku stulecie istnienia. Teatr, może dlatego, że mniejszy, miał znacznie
więcej szczęścia od sopockiej Opery Leśnej. W ciągu wieku jego działalności nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, aby przykryć
go dachem. (Mieąjmy nadzieję, że mające powstać z okazji jubileuszu Stowarzyszenie Miłośników teatru na taki pomysł nie
wpadnie.) Z osiągnięć XX-wiecznej techniki były tu jedynie kolumny nagłaąniające (też moim zdaniem czasem nieco nadużywane).
Spotkania przypominały nieco atmosferą studenckie imprezy z lat 70. ubiegłego wieku. I to właśnie ówczesna młodzież dominowała
na widowni. Ze sceny spływała poezja nieraz nawet wysokich lotów okraszona muzyką. Muzyka za bywała z założenia
prosta. Taka, by po dwóch, trzech jej odsłuchaniach publiczność mogła śpiewać razem z wykonawcą.
O ile konkurs, jak zwykle w podobnych przypadkach, był loterią, koncerty gwiazd wynagrodziły słuchaczom drobne
niedociągnięcia uczestników zmagań. A takie koncerty były aż dwa w sobotę i w niedzielę wieczorem. Zwłaszcza ten
drugi był mocnym akcentem na zakończenie. Usłyszeliśmy w nim piosenki z płyty Pogadaj ze mną. Są to piosenki
Włodzimierza Nahornego do słów Wojciecha Młynarskiego. Młynarski jak zawsze jest świetny, jednak tym razem był to
zupełnie inny Młynarski, niż ten, którego tak dobrze znamy. W Pogadaj ze mną muzyka jest chyba ważniejsza od słów,
a same słowa sš bardziej poetyckie, niż kabaretowe.
A po koncercie, póznym wieczorem można było wtulić się w sen i jeszcze raz przeżyć to samo.
Michał Wodziński
Raport Nadmorski
|